Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
onieśmielony widokiem dziewczyny, zauważył nieśmiało:
- Czy jej nie wolno być głodną?
-Och, jaka jestem głodna! -westchnęła czując poparcie małego detektywa. - A wyście o mnie zapomnieli.
- Ja nie. Nigdy! - zaprotestował ostro Perełka. - Jesteś na praktyce - osadził ją Paragon.
Jola wydęła wargi.
- Praktyka praktyką, a kolacja...
- Na drugi raz bierz z sobą wałówę - przerwał jej Paragon. - Jak zadanie? - zapytał zbliżając się do magnetofonu.
Jola roześmiała się.
- Wiecie, to było nawet zabawne. Koncert fortepianowy Czajkowskiego puszczony od końca... Świetna zabawa!
- Świetna zabawa - powtórzył Perełka. - A ja cały czas martwiłem się o ciebie.
- O mnie? - zdziwiła się Jola.
- Tak jest, sierżancie, o ciebie - westchnął inspektor
onieśmielony widokiem dziewczyny, zauważył nieśmiało:<br> - Czy jej nie wolno być głodną?<br> -Och, jaka jestem głodna! -westchnęła czując poparcie małego detektywa. - A wyście o mnie zapomnieli.<br> - Ja nie. Nigdy! - zaprotestował ostro Perełka. - Jesteś na praktyce - osadził ją Paragon.<br>Jola wydęła wargi.<br> - Praktyka praktyką, a kolacja...<br> - Na drugi raz bierz z sobą wałówę - przerwał jej Paragon. - Jak zadanie? - zapytał zbliżając się do magnetofonu.<br>Jola roześmiała się.<br> - Wiecie, to było nawet zabawne. Koncert fortepianowy Czajkowskiego puszczony od końca... Świetna zabawa!<br> - Świetna zabawa - powtórzył Perełka. - A ja cały czas martwiłem się o ciebie.<br> - O mnie? - zdziwiła się Jola.<br> - Tak jest, sierżancie, o ciebie - westchnął inspektor
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego