Typ tekstu: Strona internetowa
Autor: Andrzej Otrębski
Tytuł: strona łowiecka
Rok: 2003
Szabas pozwolił trochę uspokoić nerwy. Zagrały znowu. Podczas harców nieraz zbliżały się do zaczarowanej granicy marzeń. Trwałem nieruchomo przez całe wieki, aż w końcu usłyszałem kury. Kwoktały na drzewie, nie dalej niż 10 metrów ode mnie. Czekałem w napięciu. To do kur zawsze rano odlatywały koguty, a tym razem kury wabiły za mnie i dla mnie. I właśnie wtedy, gdy szczęście było tak blisko, kury zobaczyły mnie. Z góry byłem nieźle widoczny, musiałem się poruszyć. Aż dziwne, że dopiero teraz je spłoszyłem. Zerwały się z łopotem. Koguty też!
Wcześniej słyszałem strzał Mariusza, lecz dopiero teraz, gdy opadły emocje, dotarło to do
Szabas pozwolił trochę uspokoić nerwy. Zagrały znowu. Podczas harców nieraz zbliżały się do zaczarowanej granicy marzeń. Trwałem nieruchomo przez całe wieki, aż w końcu usłyszałem kury. Kwoktały na drzewie, nie dalej niż 10 metrów ode mnie. Czekałem w napięciu. To do kur zawsze rano odlatywały koguty, a tym razem kury wabiły za mnie i dla mnie. I właśnie wtedy, gdy szczęście było tak blisko, kury zobaczyły mnie. Z góry byłem nieźle widoczny, musiałem się poruszyć. Aż dziwne, że dopiero teraz je spłoszyłem. Zerwały się z łopotem. Koguty też!<br> Wcześniej słyszałem strzał Mariusza, lecz dopiero teraz, gdy opadły emocje, dotarło to do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego