Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 06.17
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
nadleśnictwa odpowiada: - Przecież to jest las.
M. Benyskiewicz przyszła do redakcji w złym humorze. W okolicy, w której mieszka, od pół roku panuje bałagan po ubiegłorocznej wycince lasu.
- To było jeszcze przed zimą - wspomina kobieta. - Leśnicy powycinali drzewa i zostawili je. No i teraz mamy tutaj niezły śmietnik. Spacerujemy wokół walających się wszędzie gałęzi. Jeśli już coś się robi, to porządnie. Urzędnicy często narzekają na nas, mieszkańców, że to my śmiecimy. Jak widać im też zdarzają się błędy.
Czytelniczka poinformowała o nie posprzątanych gałęziach administratora lasu, czyli nadleśnictwo Przytok. Leśnicy obiecali, że się z nią skontaktują. Nie zrobili tego.
My więc
nadleśnictwa odpowiada: - Przecież to jest las. &lt;/&gt;<br>M. Benyskiewicz przyszła do redakcji w złym humorze. W okolicy, w której mieszka, od pół roku panuje bałagan po ubiegłorocznej wycince lasu. <br>- To było jeszcze przed zimą - wspomina kobieta. - Leśnicy powycinali drzewa i zostawili je. No i teraz mamy tutaj niezły śmietnik. Spacerujemy wokół walających się wszędzie gałęzi. Jeśli już coś się robi, to porządnie. Urzędnicy często narzekają na nas, mieszkańców, że to my śmiecimy. Jak widać im też zdarzają się błędy. <br>Czytelniczka poinformowała o nie posprzątanych gałęziach administratora lasu, czyli nadleśnictwo Przytok. Leśnicy obiecali, że się z nią skontaktują. Nie zrobili tego. <br>My więc
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego