Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 11
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
Po przyjeździe ze Lwowa, Niemcy wydawali się wprost aniołami. Dowiedzieliśmy się, że w nocy można spać spokojnie w łóżku i nie trzeba już całymi nocami stać w ubraniach przy oknie, czekając na swoją kolej, która objawiała się tym, że pod drzwiami zatrzymywała się ciężarówka, a potem rozlegały się krzyki i walenie kolbami w drzwi.
Siostry żyły z sierotami w symbiozie. Nikt ich wówczas nie dofinansowywał, toteż biednie się nam żyło. Tak naprawdę, to dzisiaj nie wiem, czy siostry utrzymywały nas, czy my siostry.
Pożywienie nasze głównie stanowiła zupa o dziwacznej nazwie "nawarka". Była to bryja z jakiejś mąki i otrąb. Przypuszczam
Po przyjeździe ze Lwowa, Niemcy wydawali się wprost aniołami. Dowiedzieliśmy się, że w nocy można spać spokojnie w łóżku i nie trzeba już całymi nocami stać w ubraniach przy oknie, czekając na swoją kolej, która objawiała się tym, że pod drzwiami zatrzymywała się ciężarówka, a potem rozlegały się krzyki i walenie kolbami w drzwi.<br>Siostry żyły z sierotami w symbiozie. Nikt ich wówczas nie dofinansowywał, toteż biednie się nam żyło. Tak naprawdę, to dzisiaj nie wiem, czy siostry utrzymywały nas, czy my siostry.<br>Pożywienie nasze głównie stanowiła zupa o dziwacznej nazwie &lt;orig&gt;"nawarka"&lt;/&gt;. Była to bryja z jakiejś mąki i otrąb. Przypuszczam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego