Typ tekstu: Książka
Autor: Radosław Kobierski
Tytuł: Harar
Rok: 2005
o tej porze nigdy nie jest pusty, słychać już stłumione odgłosy z dołu, z sutereny. Piski, ciężkie kroki.

U góry dom też ożył. Dopiero niedawno odszyfrowałem ten przedziwny szmer, który nie dawał mi spokoju. Były to właściwie dwa tej samej częstotliwości dźwięki, podobne do przesuwania ruchomych części w krosnach albo wałka z kartką papieru w maszynie do pisania. Co prawda kobieta z góry była krawcową, ale nie pamiętam, żebym kiedykolwiek u niej widział krosna, a już na pewno nigdy tam nie było maszyny do pisania. Nie przypominało to też przesuwania mebli, dźwięk był za wysoki, a poza tym dlaczego codziennie mieliby
o tej porze nigdy nie jest pusty, słychać już stłumione odgłosy z dołu, z sutereny. Piski, ciężkie kroki. <br><br>U góry dom też ożył. Dopiero niedawno odszyfrowałem ten przedziwny szmer, który nie dawał mi spokoju. Były to właściwie dwa tej samej częstotliwości dźwięki, podobne do przesuwania ruchomych części w krosnach albo wałka z kartką papieru w maszynie do pisania. Co prawda kobieta z góry była krawcową, ale nie pamiętam, żebym kiedykolwiek u niej widział krosna, a już na pewno nigdy tam nie było maszyny do pisania. Nie przypominało to też przesuwania mebli, dźwięk był za wysoki, a poza tym dlaczego codziennie mieliby
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego