Francuska Izba Obrachunkowa</> proponuje utworzenie międzyministerialnej instytucji, która zajęłaby się tym problemem znacznie poważniej, dbając o mieszkanie, pracę, edukację, zdrowie i dokumenty pobytowe imigranta - jeśli już <name type="place">Francja</> decyduje się go przyjąć - od pierwszych dni jego przyjazdu. Zarazem nie godzi się na proponowany przez <name type="person">Nicolasa Sarkozy'ego</>, nowego przewodniczącego obozu rządzącej prawicy, wariant "dyskryminacji pozytywnej". Zakłada on przywileje w tzw. awansie społecznym, głównie w dostępie do kształcenia i zatrudnienia, dla potomków imigrantów. - Takie rozwiązanie - twierdzi <name type="person">Cour de Comptes</> - nie ma nic wspólnego z tradycją równości <name type="place">Republiki Francuskiej</>, gdzie każdy ma takie same życiowe szanse, a nie brak przy tym problemów w rodzinach <orig>niewywodzących