Typ tekstu: Książka
Autor: Żeromski Stefan
Tytuł: Przedwiośnie
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1925
w fabrykach Warszawy. Przebrany za Anglika, przygodnie zabłąkanego w tym mieście i spacerującego po Alejach w wysokim cylindrze (mocno trącającym magazynami "Wałówki"), starannie przyprasowanym, w niebieskich binoklach i długim paltocie, organizator przechadzał się wyniośle i obojętnie wśród grup manifestantów, którzy tego dnia po raz pierwszy wyszli masowo z fabryk i warsztatów na spotkanie z potęgą caratu. Żandarmi konni na wspaniałych rumakach podjeżdżali blisko, oficerowie żandarmscy wkraczali na chodnik, ażeby przypatrzeć się twarzy wędrownego Anglika. Tłumy policji i wojska otaczały ze wszech stron manifestantów, kierując ich ku otwartej bramie ogrodu, ażeby ich tam wepchnąć i schwytać. Pan Gajowiec wspominał blade twarze tych
w fabrykach Warszawy. Przebrany za Anglika, przygodnie zabłąkanego w tym mieście i spacerującego po Alejach w wysokim cylindrze (mocno trącającym magazynami "Wałówki"), starannie przyprasowanym, w niebieskich binoklach i długim paltocie, <page nr=328> organizator przechadzał się wyniośle i obojętnie wśród grup manifestantów, którzy tego dnia po raz pierwszy wyszli masowo z fabryk i warsztatów na spotkanie z potęgą caratu. Żandarmi konni na wspaniałych rumakach podjeżdżali blisko, oficerowie żandarmscy wkraczali na chodnik, ażeby przypatrzeć się twarzy wędrownego Anglika. Tłumy policji i wojska otaczały ze wszech stron manifestantów, kierując ich ku otwartej bramie ogrodu, ażeby ich tam wepchnąć i schwytać. Pan Gajowiec wspominał blade twarze tych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego