Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
ze swych straszliwych chwytów dżudo.
- A tak - odparłem z rezygnacją, gotów na najgorsze. -- Ma pani w motocyklu pęknięty tłumik, źle ustawiony zapłon .
Jeździ pani zbyt hałaśliwie.
Rzuciła mi miażdżące spojrzenie. Jej niebieskie oczy aż pociemniały z gniewu, lecz wzruszyła tylko pogardliwie ramionami:
- Pan sądzi, że tu w pobliżu jest jakiś warsztat, w którym mogliby mi naprawić tłumik i wyregulować zapłon?
- Nie wiem. Ale powinna pani rozejrzeć się za takim warsztatem.
O dziwo, kiwnęła głową, że zgadza się z moją uwagą. Tylko że od tej chwili znowu zaczęła mnie ignorować, rozmawiając wyłącznie z panem Kuryłłą. Ale ja byłem bardzo zadowolony, widząc radosną
ze swych straszliwych chwytów dżudo.<br>- A tak - odparłem z rezygnacją, gotów na najgorsze. -- Ma pani w motocyklu pęknięty tłumik, źle ustawiony zapłon &lt;page nr=37&gt;.<br> Jeździ pani zbyt hałaśliwie.<br>Rzuciła mi miażdżące spojrzenie. Jej niebieskie oczy aż pociemniały z gniewu, lecz wzruszyła tylko pogardliwie ramionami:<br>- Pan sądzi, że tu w pobliżu jest jakiś warsztat, w którym mogliby mi naprawić tłumik i wyregulować zapłon?<br>- Nie wiem. Ale powinna pani rozejrzeć się za takim warsztatem.<br>O dziwo, kiwnęła głową, że zgadza się z moją uwagą. Tylko że od tej chwili znowu zaczęła mnie ignorować, rozmawiając wyłącznie z panem Kuryłłą. Ale ja byłem bardzo zadowolony, widząc radosną
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego