Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Drohobycz, Drohobycz
Rok: 1997
z którą miał trzy córki. Wyszło to na jaw, gdy umarł, w Warszawie, w 1905 roku. Babka nie lubiła o tym mówić i nie wiem, co z tamtą gałęzią naszego drzewa się stało. Znam dobrze tylko rosyjską czy polsko-tatarską przeszłość naszej rodziny.

Ojciec pochodził z Przemyśla. Jego ojciec miał warsztat ślusarski. Starsza siostra, Syda, była pianistką. Jej narzeczony studiował we Lwowie - nie pamiętam imienia ani nazwiska. Młodsza, Irena, chodziła jeszcze do szkoły. Ojciec nie dostał się na politechnikę lwowską - były tylko dwa miejsca dla Żydów. Kuł żelazo w warsztacie swojego ojca. Zrobił balustradę balkonową jako dyplom mistrzowski. Dostał się na
z którą miał trzy córki. Wyszło to na jaw, gdy umarł, w Warszawie, w 1905 roku. Babka nie lubiła o tym mówić i nie wiem, co z tamtą gałęzią naszego drzewa się stało. Znam dobrze tylko rosyjską czy polsko-tatarską przeszłość naszej rodziny. <br><br>Ojciec pochodził z Przemyśla. Jego ojciec miał warsztat ślusarski. Starsza siostra, Syda, była pianistką. Jej narzeczony studiował we Lwowie - nie pamiętam imienia ani nazwiska. Młodsza, Irena, chodziła jeszcze do szkoły. Ojciec nie dostał się na politechnikę lwowską - były tylko dwa miejsca dla Żydów. Kuł żelazo w warsztacie swojego ojca. Zrobił balustradę balkonową jako dyplom mistrzowski. Dostał się na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego