je, strzeżono przed obcymi, czasami nawet wynoszono na ołtarze. Walczono o nie jak o pastwiska, wodopoje, poletka. Toczono przez pokolenia krwawe, rodowe wendety w obronie ich honoru. Nigdy jednak o nic ich nie pytano, nie słuchano, nigdy nie pozwalano im mówić. Dopuszczenie kobiet do świata mężczyzn zachwiałoby jego filarami, podważyło wartości, odsłoniło tajemnice, odarło z magii, uczyniło go zwyczajnym, a więc podałoby w wątpliwość jego istnienie, doprowadziło do samozniszczenia wszystkiego, na czym się opierał. Strzegąc tego świata, powodu własnego istnienia, po swojemu odczytywali prawa boskie, szukając potwierdzenia i uświęcenia odwiecznych porządków.<br>- Święte prawo stanowi, że kobiety mogą mieć odsłonięte twarze, jeśli