posilać tym, co było w koszyczku, informując przechodzących, którzy wymówili hasło, żeby szli prosto, potem przez wyrąb do słupa działowego numer 93 - tam się dowiedzą.<br>Po pewnym czasie, gdy jak okiem sięgnąć nikogo nie było widać i już się zdawało, że wszyscy przeszli, Ewa nawiązała do tej nocy, kiedy partia wartowała na cmentarzyku dziadowskim, czekając na pogrzeb Śliwińskiego i Peplaka. Opowiadała właśnie, że dzięki jej listom wybito szyby w konsulatach. polskich za to katowanie politycznych, wtem zrobiwszy zalotną minkę, ni stąd, ni zowąd objęła Szczęsnego za szyję.<br>Nawet nie była brzydka, ale Szczęsny tego dnia był daleko od pragnień zmysłowych, po