Trzeba w takich sytuacjach mieć świadomość, że właśnie w trudnej, złożonej sytuacji tak przygotowane i wyszkolone załogi będą z reguły łatwiej rezygnować z realizacji postawionych im zadań.<br>A zatem wyłania się nowy paradoks: zbyt duża ostrożność w działaniu to także prosta droga do nadmiernego ryzyka. Nie potrafiąc rozpoznawać w trudnych warunkach pogodowych, z małych wysokości lotu, w urozmaiconym terenie, pilot z reguły zmniejsza prędkość samolotu lub decyduje się na ponowny nalot na obiekt, czasem i trzeci a niekiedy... musi nawet powtórzyć lot. Każdy doskonale wie, że już po wykonaniu pierwszego przelotu nad obiektem zwiadowca się demaskuje, a podczas drugiego zwykle bywa