Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
wiadomo było, że po wojnie będą one bez wartości. Więc raczej kosztowności, biżuteria, może diamenty?
W wazoniku stały zakurzone, sztuczne kwiaty, zupełnie nie na miejscu w tym urządzonym bądź co bądź ze smakiem domu. Wyjął je i rzucił na podłogę, bo irytowały go, jakby psuły wizerunek ładnych dziewcząt. Na dnie wazonika leżała zmięta kartka papieru - taka sama, jak ta, którą Marta dała mu przy rozstaniu.
- Jesteś? - poznał kanciaste pismo Marty - Mój kochany! Tęsknię za tobą. Może spotkamy się następnym razem w Prawej Szufladzie. Twoja niedoszła M.
Prawa szuflada biurka była pusta. Wyciągnął na wszelki wypadek także lewą - Niemcy mogli je zamienić
wiadomo było, że po wojnie będą one bez wartości. Więc raczej kosztowności, biżuteria, może diamenty?<br>W wazoniku stały zakurzone, sztuczne kwiaty, zupełnie nie na miejscu w tym urządzonym bądź co bądź ze smakiem domu. Wyjął je i rzucił na podłogę, bo irytowały go, jakby psuły wizerunek ładnych dziewcząt. Na dnie wazonika leżała zmięta kartka papieru - taka sama, jak ta, którą Marta dała mu przy rozstaniu.<br>- Jesteś? - poznał kanciaste pismo Marty - Mój kochany! Tęsknię za tobą. Może spotkamy się następnym razem w Prawej Szufladzie. Twoja niedoszła M.<br>Prawa szuflada biurka była pusta. Wyciągnął na wszelki wypadek także lewą - Niemcy mogli je zamienić
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego