Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
Surma - możemy czekać gości.
Sadził przodem wielkimi krokami, za nim nie mogące nadążyć kobiety. Trup gestapowca w czarnym mundurze z żelaznym krzyżem na szyi rozkładał ramiona pośrodku topolowej alei. Był to rosły, dorodny mężczyzna o jasnej, dawno nie strzyżonej głowie. Prawie długie włosy przyprószył śnieg, szklane oczy zakrzepłe w zdumieniu wbijał w niski pułap nieba. Seria przeszyła mu brzuch, który zmienił się w krwawą miazgę. Nie uszkodzony motocykl podnosili już chłopi. Przy maszynie zebrała się grupka wyrostków, inni otoczyli trupa, oglądali go, czyniąc głośne uwagi. Kobiety z dziećmi na rękach zaglądały ciekawie w twarz zabitego. Fornale rozprawiali, kłócili się o sposób
Surma - możemy czekać gości.<br> Sadził przodem wielkimi krokami, za nim nie mogące nadążyć kobiety. Trup gestapowca w czarnym mundurze z żelaznym krzyżem na szyi rozkładał ramiona pośrodku topolowej alei. Był to rosły, dorodny mężczyzna o jasnej, dawno nie strzyżonej głowie. Prawie długie włosy przyprószył śnieg, szklane oczy zakrzepłe w zdumieniu wbijał w niski pułap nieba. Seria przeszyła mu brzuch, który zmienił się w krwawą miazgę. Nie uszkodzony motocykl podnosili już chłopi. Przy maszynie zebrała się grupka wyrostków, inni otoczyli trupa, oglądali go, czyniąc głośne uwagi. Kobiety z dziećmi na rękach zaglądały ciekawie w twarz zabitego. Fornale rozprawiali, kłócili się o sposób
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego