nie budzi już żadnej wątpliwości. Wiadomo, kto się wstrzymał, a mógł przynajmniej wyjść z sali i rzecz mogła zostać uratowana; wiadomo, kto i ilu głosowało za wetem prezydenta. A takie głosowanie było głosowaniem przeciw koalicyjnej solidarności i przeciw nadziei poważnej części Polaków, że teraz naprawdę już będzie inaczej. A więc wbrew chyba przygniatającej ilości głosów wyborców, prawdziwych katolików, którzy za tą opcją polityczną głosowali. A teraz ci ludzie posiadają w sobie gorycz pomyłki, zawodu i wstydu, bo oto ci, w których wierzyli, że mądrze i po katolicku będą stawiać sprawy w Sejmie, postanowili tak, że ważny problem moralności chrześcijańskiej ostatecznie rozwiązano