Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
się z Francuzami załatwili, kto by to myślał...
Zmarszczyłem brwi i odwróciłem niechętnie głowę.
Żołnierz to zauważył, bo z niespodziewaną delikatnością dodał:
- No, no, przyznam zresztą, że Francuzi bili się dzielnie, walki były miejscami bardzo gorące, ale cóż, byliśmy silniejsi...
Macham ręką, że niby nie ma o czym mówić i wcale nie jestem obrażony, a po chwili pytam:
- Czy bardzo pan nienawidzi Polaków i Francuzów?
Żołnierz namyśla się głęboko i długo zastanawia nad odpowiedzią. Mówi wreszcie:
- ...
Widzę, że jest to skrajny wypadek solipsyzmu narodowego. Francja i Polska to tylko rekwizyty niemieckiego odnoszenia się do sprawy, nie posiadające samoistnego bytu, będące tylko niemieckim
się z Francuzami załatwili, kto by to myślał...<br>Zmarszczyłem brwi i odwróciłem niechętnie głowę.<br>&lt;page nr=80&gt; Żołnierz to zauważył, bo z niespodziewaną delikatnością dodał:<br>- No, no, przyznam zresztą, że Francuzi bili się dzielnie, walki były miejscami bardzo gorące, ale cóż, byliśmy silniejsi...<br>Macham ręką, że niby nie ma o czym mówić i wcale nie jestem obrażony, a po chwili pytam:<br>- Czy bardzo pan nienawidzi Polaków i Francuzów?<br>Żołnierz namyśla się głęboko i długo zastanawia nad odpowiedzią. Mówi wreszcie:<br>- ...<br>Widzę, że jest to skrajny wypadek solipsyzmu narodowego. Francja i Polska to tylko rekwizyty niemieckiego odnoszenia się do sprawy, nie posiadające samoistnego bytu, będące tylko niemieckim
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego