Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Maciej
Tytuł: Atlantyda, wyspa ognia
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1967
tamten.

- A kim w takim razie, czy nie zostałem schwytany?

- Tak - przyznał głos - ale w innym
wypadku trudno byłoby dojść z tobą do porozumienia.

- I tak możecie zrobić ze mną wszystko. Nie chciałbym
tylko - powiedział Awaru - jeszcze raz przeżyć
takiego hałasu. Dotąd dzwoni mi w uszach.

- Po cóż więc tam wchodziłeś? - zdziwił
się głos.

- Nie rozumiem...

- Jesteś prawdziwym loki, o niczym nie masz pojęcia.
Posłuchaj:



Galeria ma tysiąc kroków długości. Zbudowana jest
tak, aby najcichszy szept, wypowiedziany na jednym jej końcu,
mógł być wyraźnie usłyszany na drugim. Głos
biegnie galerią i, zamiast słabnąć, odbija się
od jej ścian, stropu i posadzki
tamten.<br><br>- A kim w takim razie, czy nie zostałem schwytany?<br><br>- Tak - przyznał głos - ale w innym <br>wypadku trudno byłoby dojść z tobą do porozumienia.<br><br>- I tak możecie zrobić ze mną wszystko. Nie chciałbym <br>tylko - powiedział Awaru - jeszcze raz przeżyć <br>takiego hałasu. Dotąd dzwoni mi w uszach.<br><br>- Po cóż więc tam wchodziłeś? - zdziwił <br>się głos.<br><br>- Nie rozumiem...<br><br>- Jesteś prawdziwym loki, o niczym nie masz pojęcia. <br>Posłuchaj:<br><br><br><br>Galeria ma tysiąc kroków długości. Zbudowana jest <br>tak, aby najcichszy szept, wypowiedziany na jednym jej końcu, <br>mógł być wyraźnie usłyszany na drugim. Głos <br>biegnie galerią i, zamiast słabnąć, odbija się <br>od jej ścian, stropu i posadzki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego