Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
masz u mnie kolację - obiecuje Bogna.
- O ile mi wiadomo przeważają zaproszenia płatne z wyjaśnieniem: na cel dobroczynny. Wyjątek stanowią elyty polityczne.
- Zrozumiałe. Przecież to najuboższa warstwa społeczeństwa.
- Stać ich jedynie na zaszczycanie. Bulą burżuje! Od kilku miesięcy namolnie obębniano nadzwyczajny obiekt, podsycano snobizmy. Ośrodek na miarę roku, wieku, tysiąclecia wciskały kit przekaziory, tylko główny menago pozostawał skromnie w cieniu, ukryty za kolejną spółką Zoo-log. Wreszcie zapowiedź wielkiego finału. Na otwarciu będą wszyscy, którzy się liczą! A najlepiej liczy beneficjent tego mega-gigant-kiczu.
Bognę ogarnia strach. Paradoks, strach o Rottweilera. Jeśli przeinwestował, jeśli owa kalka małego Las Vegas w staropolsko
masz u mnie kolację - obiecuje Bogna.<br>- O ile mi wiadomo przeważają zaproszenia płatne z wyjaśnieniem: na cel dobroczynny. Wyjątek stanowią elyty polityczne.<br>- Zrozumiałe. Przecież to najuboższa warstwa społeczeństwa.<br>- Stać ich jedynie na zaszczycanie. Bulą burżuje! Od kilku miesięcy namolnie obębniano nadzwyczajny obiekt, podsycano snobizmy. Ośrodek na miarę roku, wieku, tysiąclecia wciskały kit przekaziory, tylko główny menago pozostawał skromnie w cieniu, ukryty za kolejną spółką Zoo-log. Wreszcie zapowiedź wielkiego finału. Na otwarciu będą wszyscy, którzy się liczą! A najlepiej liczy beneficjent tego mega-gigant-kiczu.<br>Bognę ogarnia strach. Paradoks, strach o Rottweilera. Jeśli przeinwestował, jeśli owa kalka małego Las Vegas w staropolsko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego