Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 32
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
Otóż ten plac jest usłany różnym pieczywem, sałatkami, ziemniakami, makaronem, kiedyś nawet leżała wędlina, spory krążek. Jest to wszystko brudne, pokryte pleśnią, a więc i fetor.
Zabawiliśmy się w detektywów. Okazało się, że plac jest "przyozdabiany" przez mieszkańców parteru, właśnie od strony wyasfaltowanego placu. Przy tej ulicy są także domy wczasowe. Goście z różnych stron świata. Żenująca wizytówka.
Nasze pytania to:
- Dlaczego nie reagują na to mieszkańcy bloku i osiedla?- Dlaczego nie reaguje spółdzielnia; jest właścicielem terenu? - Gdzie są służby porządkowe miasta? - Skąd takie bogactwo u lokatorów z parteru?
Dużo jeździmy po Polsce, ale takiej samowoli nie widzieliśmy nigdzie.
Nazwisko do
Otóż ten plac jest usłany różnym pieczywem, sałatkami, ziemniakami, makaronem, kiedyś nawet leżała wędlina, spory krążek. Jest to wszystko brudne, pokryte pleśnią, a więc i fetor.<br>Zabawiliśmy się w detektywów. Okazało się, że plac jest "przyozdabiany" przez mieszkańców parteru, właśnie od strony wyasfaltowanego placu. Przy tej ulicy są także domy wczasowe. Goście z różnych stron świata. Żenująca wizytówka.<br>Nasze pytania to:<br>- Dlaczego nie reagują na to mieszkańcy bloku i osiedla?- Dlaczego nie reaguje spółdzielnia; jest właścicielem terenu? - Gdzie są służby porządkowe miasta? - Skąd takie bogactwo u lokatorów z parteru?<br>Dużo jeździmy po Polsce, ale takiej samowoli nie widzieliśmy nigdzie.<br>Nazwisko do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego