Typ tekstu: Strona internetowa
Autor: Sławomir Shuty
Tytuł: Blok - powieść hipertekstowa
Rok: 2003
sięgnąć, bo tam się najczęściej chowa takie rzeczy ale nic nie było. E no co jest, pomyślał Tadek strapiony, nic tu nie mają!, i byłby się biedak podkurwił ale nagle sobie przypomniał: ano tak!, byłby przecież zapomniał o najważniejszym!, jeszcze barku nie sprawdzał!
P.
Tego dnia Łukasz obudził się dość wcześnie, poszedł od razu do łazienki i upierdolił sobie porządną działę, taką żeby konia zwaliła z nóg. A, co se będzie żałować i tak ją zadupcył od dilera. Zmieszał ją z cukrem pudrem i potem ten pacjent z Cafe Bilard Drink Bar się pytał, że coś jest słodka. Będzie jej na
sięgnąć, bo tam się najczęściej chowa takie rzeczy ale nic nie było. E no co jest, pomyślał Tadek strapiony, nic tu nie mają!, i byłby się biedak podkurwił ale nagle sobie przypomniał: ano tak!, byłby przecież zapomniał o najważniejszym!, jeszcze barku nie sprawdzał! <br>&lt;div1&gt;&lt;tit&gt;P.&lt;/&gt; <br>Tego dnia Łukasz obudził się dość wcześnie, poszedł od razu do łazienki i upierdolił sobie porządną działę, taką żeby konia zwaliła z nóg. A, co &lt;orig&gt;se&lt;/&gt; będzie żałować i tak ją &lt;orig&gt;zadupcył&lt;/&gt; od dilera. Zmieszał ją z cukrem pudrem i potem ten pacjent z Cafe Bilard Drink Bar się pytał, że coś jest słodka. Będzie jej na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego