że póki co poznaję działanie środków psychotropowych na własnej skórze.<br><br>Wzięli mnie na badania. Wypytywali o to samo co dotychczas: imię, nazwisko, zawód, datę i podobne głupstwa. Rutynowe badanie na orientację allopsychiczną, czy zdaję sobie sprawę kim jestem, gdzie jestem i kiedy to się dzieje. Ponieważ od pewnego czasu przestałem wczuwać się w swoją rolę, by tym prędzej wydostać się z oddziału obserwacyjnego, więc i tym razem starałem się, by uznali, że jestem już na tyle podleczony i niegroźny, że można mnie spokojnie wysłać na właściwy oddział. W każdym razie wstępną diagnozę już mają, ułatwiałem im zadanie jak mogłem, więc teraz chciałem