Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
Olchownicy zdecydował się nie poruszać tego tematu i udawać, że o niczym nie wie. Z kolei ostatnią rzeczą, na której zależało panu Marianowi - świadomemu, że to jego ostatni dzień w bojęcińskiej jednostce i już niczym nie ryzykuje - było zachowanie dyskrecji w tej sprawie. Toteż gdy chorąży usiadł na pniu i wdał się w rozmowę z sierżantem, przytępiony spożytym alkoholem palacz podszedł do niego i wypalił z grubej rury:
- To co? Po ten bimberek dla kadry w świniarni pan przyszedł?
- Bimberek? - rzekł chorąży niepewnie. Uważnie popatrzy po naszych twarzach i niemal szeptem zapytał: - A jeszcze jest ?
- Co się pan chorąży tak głupio
Olchownicy zdecydował się nie poruszać tego tematu i udawać, że o niczym nie wie. Z kolei ostatnią rzeczą, na której zależało panu Marianowi - świadomemu, że to jego ostatni dzień w bojęcińskiej jednostce i już niczym nie ryzykuje - było zachowanie dyskrecji w tej sprawie. Toteż gdy chorąży usiadł na pniu i wdał się w rozmowę z sierżantem, przytępiony spożytym alkoholem palacz podszedł do niego i wypalił z grubej rury:<br>- To co? Po ten bimberek dla kadry w świniarni pan przyszedł? <br>- Bimberek? - rzekł chorąży niepewnie. Uważnie popatrzy po naszych twarzach i niemal szeptem zapytał: - A jeszcze jest ?<br>- Co się pan chorąży tak głupio
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego