to ja to, dzieci nie chcecie tego przejąć, to ja to sprzedam, pieniążki na książeczkę ewentualnie po mojej śmierci dostaniecie, a ja sobie kupię ten taki fajny ogródek i będę miała swój własny mały świat. Pomijając fakt, że z zasady osoby, które się przyjaźnią w różnym wieku, to najczęściej są wdowy, które już nie mają dzieci u siebie, bo powyjeżdżały. To przecież mogłaby się dogadać ze swoją taka jedna starsza osoba, kilka takich przyjaciółek <vocal desc="yyy"> i sobie na przykład obok siebie pokupować takie domki, żeby mieszkać. I w tym momencie one by uciekły ładnie od tego podatku kastralnego#, który będzie przygotowany, a