na górze Ararat, legendarnym miejscu Arki Noego, chociaż zdaje sobie sprawę, że może się to okazać niewykonalne. Na realizację pomysłu potrzeba było zaledwie kilka tygodni. - Wiedziałem, że sam sobie nie poradzę, więc zaczęła się wędrówka, tym razem po pomoc. Uzyskał ją od razu w lubańskiej fabryce produkującej styropian. - Byłem tak wdzięczny i szczęśliwy, bo otrzymałem materiał za darmo i to pod sam dom. Podobnie zareagowała bolesławiecka firma Jerzego Ekierta, który zafundował sklejkę na podeszwę do butów. Nie wszyscy jednak podzielali entuzjazm Edwarda Szuttera. - Chciałbym, aby to wydarzenie było sponsorowane lokalnie, przecież jeśli się uda, to cały świat przejdę na butach z