nawet <br>szmeru bijącego serca i pulsu tętniącego w skroniach. <br>Pytanie brzmiało mu w uszach, utkwiło wewnątrz czaszki <br>i trwało tam budząc niepokój, przekonanie, że coś <br>trzeba uczynić.<br><br>- Mów! - brzmiał rozkaz. - Zacznij mówić, <br>kim jesteś!<br><br>Nie zdołał się oprzeć. Nie wiedział nawet, <br>czy wargi poruszyły się, usłyszał własny głos, <br>wsłuchiwał się weń, w płynące gładko <br>i bez przerw słowa.<br><br>- Nazywam się Awaru - mówił. - To <br>jest moje imię, odkąd pamiętam, chociaż często <br>zwracano się do mnie inaczej, mówiąc: nasz panie, lub: <br>synu naszego pana, albo: synu króla.<br><br>- Po co przybyłeś na wyspę? - przerwał <br>głos.<br><br>- To proste - odparł natychmiast Awaru - miałem <br>spędzić tu możliwie