Nie wiem, czy płaczą, co ty znowu, Diego, może niektóre, ale tego czarnego psa się boję, wiesz, Diego? - To ja mu - Diego na to.<br>Zwykły był, jak każdy pies, proszę Wielebnych Ojców.<br>Tylko czarny.<br>Czasem coś człowiekowi przychodzi do głowy, ale Więcej nic osobliwego w nim nie zauważyłam. Potem jeszcze we śnie. On i gospodarz.<br>Szczegółowo? Rozumiem. No, to Diego powiedział: - Dolores, chodź, spojrzymy na gwiazdy i - spać ! - Gwiazd nie było, księżyc za to wychylał się zza jakiejś góry, więc postaliśmy trochę i wnet poszliśmy ze świecą do izby, w której nam gospodarz kazał nocować. Wszędzie leżeli już nieznajomi mężczyźni, tylko dwa