Typ tekstu: Książka
Autor: Dunin Kinga
Tytuł: Tabu
Rok: 1998
się Józinek.
- Po kolacji, ale jeszcze przed słodkim - wyjaśniła mu Ewunia, która wyraźnie myślała o tym samym.
- Ryba lubi pływać. - Ojciec Karola wskazał na swój pusty kieliszek.
- Zdrowie taty i naszych gości. - Karol rozlał alkohol i uniósł w górę swój kieliszek. - I zdrowie tych wspaniałych śledzi, które skusiły nawet naszego wegetarianina i skłoniły do porzucenia jego świętych zasad.
- Dla ryb mogę zrobić wyjątek, bo to nie są nasi bliscy krewni, w każdym razie dalsi niż krowa czy świnia. - Jacek sięgnął po kolejną porcję śledzia w śmietanie.
Są i inne niebezpieczne tematy poza polityką, z niepokojem pomyślała Marta. Mam nadzieję, że nie
się Józinek.<br>- Po kolacji, ale jeszcze przed słodkim - wyjaśniła mu Ewunia, która wyraźnie myślała o tym samym.<br>- Ryba lubi pływać. - Ojciec Karola wskazał na swój pusty kieliszek.<br>- Zdrowie taty i naszych gości. - Karol rozlał alkohol i uniósł w górę swój kieliszek. - I zdrowie tych wspaniałych śledzi, które skusiły nawet naszego wegetarianina i skłoniły do porzucenia jego świętych zasad.<br>- Dla ryb mogę zrobić wyjątek, bo to nie są nasi bliscy krewni, w każdym razie dalsi niż krowa czy świnia. - Jacek sięgnął po kolejną porcję śledzia w śmietanie.<br>Są i inne niebezpieczne tematy poza polityką, z niepokojem pomyślała Marta. Mam nadzieję, że nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego