Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
wyciągam Hildę z wody. Natychmiast pobiegł do obozu po doktora, przypuszczając, że będzie potrzebna jego pomoc. Doktor i chłopcy wsiedli w samochód i pojechali do pałacu, przypuszczając, że zapewne tam odwiozę Hildę. W pałacu Hildy nie było, więc pojechali do ośrodka wypoczynkowego, do mojego domku, myśląc, że może tam dobiłem wehikułem. Wreszcie wpadli na myśl, że być może dopłynąłem do brzegu w najbliższym miejscu od wypadku, a więc w Topielcu. I zjawili się tutaj.
Na szczęście tak mi się udało pokierować wyjaśnieniami, że ani Zenobia, ani Fryderyk nie domyślili się, w jaki sposób wyratowałem Hildę. Sądzili, że zrobiłem to wskakując do
wyciągam Hildę z wody. Natychmiast pobiegł do obozu po doktora, przypuszczając, że będzie potrzebna jego pomoc. Doktor i chłopcy wsiedli w samochód i pojechali do pałacu, przypuszczając, że zapewne tam odwiozę Hildę. W pałacu Hildy nie było, więc pojechali do ośrodka wypoczynkowego, do mojego domku, myśląc, że może tam dobiłem wehikułem. Wreszcie wpadli na myśl, że być może dopłynąłem do brzegu w najbliższym miejscu od wypadku, a więc w Topielcu. I zjawili się tutaj.<br>Na szczęście tak mi się udało pokierować wyjaśnieniami, że ani Zenobia, ani Fryderyk nie domyślili się, w jaki sposób wyratowałem Hildę. Sądzili, że zrobiłem to wskakując do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego