Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Baśnie i poematy
Lata powstania: 1945-1948
Rozśmieszone niesłychanie.
Sędzia śmiał się do rozpuku,
Tłum zaś, tłocząc się na druku,
Wprost ze śmiechu się pokładał:
- To dopiero maskarada!
Tomek chrząknął i w skupieniu
Zagrał polkę na grzebieniu.
Dziwna była to muzyka:
Tomek tańczył, biegał, fikał,
Podskakiwał i przykucał,
Przy czym grzebień w górę rzucał.
Ale grzebień pełen werwy
Poza Tomkiem grał bez przerwy
I wirując mu nad głową,
Grał mazura, po mazurze
Kujawiaka zagrał w górze,
Potem marsza, potem walca -
Tomek wspinał się na palcach
I porządnie się nasapał,
Zanim grzebień wreszcie złapał
I wpakował do kieszeni.
A słuchacze zachwyceni
Z ławek wszyscy powstawali,
Bo muzyka trwała dalej
Rozśmieszone niesłychanie.<br>Sędzia śmiał się do rozpuku,<br>Tłum zaś, tłocząc się na druku,<br>Wprost ze śmiechu się pokładał:<br>- To dopiero maskarada!<br>Tomek chrząknął i w skupieniu<br>Zagrał polkę na grzebieniu.<br>Dziwna była to muzyka:<br>Tomek tańczył, biegał, fikał,<br>Podskakiwał i przykucał,<br>Przy czym grzebień w górę rzucał.<br>Ale grzebień pełen werwy<br>Poza Tomkiem grał bez przerwy<br>I wirując mu nad głową,<br>Grał mazura, po mazurze<br>Kujawiaka zagrał w górze,<br>Potem marsza, potem walca -<br>Tomek wspinał się na palcach<br>I porządnie się nasapał,<br>Zanim grzebień wreszcie złapał<br>I wpakował do kieszeni.<br>A słuchacze zachwyceni<br>Z ławek wszyscy powstawali,<br>Bo muzyka trwała dalej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego