Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 47
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1994
z komisariatu kończy się zawsze tym samym: talerzem zupy i przygarnięciem do ogromnej piersi. Spokój i ciepło bijące wtedy z ekranu mają wymiar niemalże metafizyczny. Kutz mówi, że zrobił "Zawróconego", by odreagować "ŚMIERĆ JAK KROMKĘ CHLEBA", film, który rozminął się ze swoim czasem i trafił w najgorszy dla siebie moment weryfikacji mitu "Solidarności". Nowy film nie jest monumentem, lecz nie jest też szyderstwem: sprawy wielkie i sprawy święte zostają w nim nietknięte, ale najważniejsza jest w nim prawda o kruchym człowieczku na glinianych nogach, to w ucieczce, to w poszukiwaniu miejsca, gdzie wreszcie będzie mógł być sobą. Dorota Kędzierzawska zebrała najwięcej
z komisariatu kończy się zawsze tym samym: talerzem zupy i przygarnięciem do ogromnej piersi. Spokój i ciepło bijące wtedy z ekranu mają wymiar niemalże metafizyczny. Kutz mówi, że zrobił "Zawróconego", by odreagować "ŚMIERĆ JAK KROMKĘ CHLEBA", film, który rozminął się ze swoim czasem i trafił w najgorszy dla siebie moment weryfikacji mitu "Solidarności". Nowy film nie jest monumentem, lecz nie jest też szyderstwem: sprawy wielkie i sprawy święte zostają w nim nietknięte, ale najważniejsza jest w nim prawda o kruchym człowieczku na glinianych nogach, to w ucieczce, to w poszukiwaniu miejsca, gdzie wreszcie będzie mógł być sobą. Dorota Kędzierzawska zebrała najwięcej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego