Roman, jak się żyło... Nie było czasu z sobą sumiennie porozmawiać, zatrzymać się, pomyśleć - jakiś ty człowiek, jak to tam wszystko u ciebie wygląda? Wciąż tylko sprawy, sprawy, jedna goni drugą, wszystko inne przez nie szło, jak przez piasek... i to, przez co ludzie płaczą, i to, przez co się weselą... Lata całe! i za nielegalności, pod burżuazją, i jeszcze bardziej teraz, przy swojej władzy, co za nią odpowiadamy. Pomyślałby kto: nie ludzie, a żyjące młynki do mielenia spraw ! Wielkie, mniejsze i, jak ja, całkiem malutkie młynki. At nieprawda, to nie tak! To, co myślałeś, że szło jak przez piasek, gdzieś