Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 0406
Miejsce wydania: Warszawa
Rok wydania: 2000
Rok powstania: 1998
wrażenie, że ta zła opinia, o której pan mówi, bierze się z warszawskiego snobizmu jako reakcja na ostatnie minuty filmu, które rzeczywiście są na granicy infantylizmu. Kiedy się pojawia owa zjawa z Marsa w postaci osoby płci żeńskiej, dwa razy wyższej od ludzi, ubrana w coś pośredniego między strojem zaklinaczki wężów w Afryce i kreacją gwiazdy w Las Vegas, publiczność chichocze...
TR: - Tylko musimy ustalić z całą pewnością, czy de Palma chciał, żeby w tym miejscu chichotać, czy mu się nie udało.
ZK: - Moim zdaniem, nie udało mu się. Starał się zrobić coś podobnego do tego, co stworzył Spielberg, który wprowadził
wrażenie, że ta zła opinia, o której pan mówi, bierze się z warszawskiego snobizmu jako reakcja na ostatnie minuty filmu, które rzeczywiście są na granicy infantylizmu. Kiedy się pojawia owa zjawa z Marsa w postaci osoby płci żeńskiej, dwa razy wyższej od ludzi, ubrana w coś pośredniego między strojem zaklinaczki wężów w Afryce i kreacją gwiazdy w Las Vegas, publiczność chichocze... <br>TR: - Tylko musimy ustalić z całą pewnością, czy de Palma chciał, żeby w tym miejscu chichotać, czy mu się nie udało. <br>ZK: - Moim zdaniem, nie udało mu się. Starał się zrobić coś podobnego do tego, co stworzył Spielberg, który wprowadził
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego