Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: W kraju niewiernych
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2000
Po cóż wznosić te imponujące fortyfikacje, po co wgryzać się w glebę? Potrzeba by czasu, materiału, ludzi, energii. Marnotrawstwo. Po pierwsze: my zawsze zajmujemy się planetami ziemiopodobnymi, więc odpada konieczność budowy zamkniętych systemów habitatów. Po drugie: inteligentnych mieszkańców, niestety, nie udało się dotąd spotkać, przynajmniej mnie nic o tym nie wiadomo - toteż nie ma również przed kim się bronić. Pozostaje kwestia ewentualnej agresywności miejscowej flory czy fauny. Na Morrisonie nie ma z tym jednak problemów. Więc standardowo: przerzuca się przez Bramę brygadę budowlańców i oni wznoszą w jakiejś malowniczej dolince taką uniwersytecką wioskę. Nawet potem jej nie demontujemy, bo nie opłaca
Po cóż wznosić te imponujące fortyfikacje, po co wgryzać się w glebę? Potrzeba by czasu, materiału, ludzi, energii. Marnotrawstwo. Po pierwsze: my zawsze zajmujemy się planetami ziemiopodobnymi, więc odpada konieczność budowy zamkniętych systemów habitatów. Po drugie: inteligentnych mieszkańców, niestety, nie udało się dotąd spotkać, przynajmniej mnie nic o tym nie wiadomo - toteż nie ma również przed kim się bronić. Pozostaje kwestia ewentualnej agresywności miejscowej flory czy fauny. Na Morrisonie nie ma z tym jednak problemów. Więc standardowo: przerzuca się przez Bramę brygadę budowlańców i oni wznoszą w jakiejś malowniczej dolince taką uniwersytecką wioskę. Nawet potem jej nie demontujemy, bo nie opłaca
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego