on realnym bytem, a nie wytworem naszej świadomości, że u jego podstaw leży objawienie, a nie konstrukt myślowy. Przecież chrześcijański porządek społeczny zaczął się sypać wtedy, gdy ludzie przestali wierzyć w Boga. Tymczasem w twojej koncepcji porządek metafizyczny jest zmyślony, nie czynisz nawet złudzeń, że może on być realny.<br><br> - Jeżeli wiara jest łaską, a być może jest, to albo się ją ma, albo się jej nie ma. Są ludzie, którzy ją mają, i są tacy - jak ja - którzy jej nie mają. Nie sądzę, aby wiarę można było drugiemu człowiekowi przekazać; można go przekonać do pewnych zachowań, można zmusić ("Paryż wart jest