Typ tekstu: Książka
Autor: Karol Modzelewski
Tytuł: Barbarzyńska Europa
Rok: 2004
niepowołane, czyli Jezusa Chrystusa, kronikarz inflanckiej misji nie wyczytał przecież w księgach. Usłyszał o tym od samego Teodoryka. Trudno się dziwić, że cysters-misjonarz zapamiętał na zawsze słowa pogańskiego kapłana, które przekreśliły jego dokonane już ocalenie i ponownie uzależniły jego życie lub śmierć od stąpnięcia końskiego kopyta. Trudno o bardziej wiarygodne świadectwo. W rozumieniu kapłana z Torejdy i jego współplemieńców, bóg chrześcijan, dosiadając wyrocznego konia, uzurpował sobie miejsce należne pogańskiemu bogu Liwów. To nie koń wskazywał kopytem przyszłość, lecz niewidzialny boski jeździec, który kierował krokami swojego konia: Świętowit w Arkonie, Trzygław w Szczecinie, Swarożyc w Radogoszczy.
Możemy teraz wrócić do Thietmara
niepowołane, czyli Jezusa Chrystusa, kronikarz inflanckiej misji nie wyczytał przecież w księgach. Usłyszał o tym od samego Teodoryka. Trudno się dziwić, że cysters-misjonarz zapamiętał na zawsze słowa pogańskiego kapłana, które przekreśliły jego dokonane już ocalenie i ponownie uzależniły jego życie lub śmierć od stąpnięcia końskiego kopyta. Trudno o bardziej wiarygodne świadectwo. W rozumieniu kapłana z Torejdy i jego współplemieńców, bóg chrześcijan, dosiadając wyrocznego konia, uzurpował sobie miejsce należne pogańskiemu bogu Liwów. To nie koń wskazywał kopytem przyszłość, lecz niewidzialny boski jeździec, który kierował krokami swojego konia: Świętowit w Arkonie, Trzygław w Szczecinie, Swarożyc w Radogoszczy.<br>Możemy teraz wrócić do Thietmara
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego