Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 01.21
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
piciem.
- Po paru dniach człowiek jest tak zmęczony i obolały, że potrzebuje długiego odpoczynku - skarży się Tang Yonggang, 43-letni inżynier z Pekinu. - Z prawdziwą przyjemnością wraca się do pracy.
Aby mogło dojść do rodzinnego spotkania, jego uczestnicy muszą się zjechać z odległych krańców tego wielkiego kraju. Chińskie reformy rynkowe wiążą się z ogromną migracją ludności. Miliony ludzi z prowincji przeprowadziły się na stałe lub tymczasowo do większych miast. Gdy przychodzą święta, tradycja nakazuje im wrócić do rodzinnego domu. Dochodzi do największej sezonowej wędrówki.
W tym roku z racji świąt Chińczycy odbędą 1,9 mld przejazdów różnymi środkami komunikacji. Oznacza to
piciem.<br>&lt;q&gt;&lt;transl&gt;- Po paru dniach człowiek jest tak zmęczony i obolały, że potrzebuje długiego odpoczynku&lt;/&gt;&lt;/&gt; - skarży się &lt;name type="person"&gt;Tang Yonggang&lt;/&gt;, 43-letni inżynier z &lt;name type="place"&gt;Pekinu&lt;/&gt;. &lt;q&gt;&lt;transl&gt;- Z prawdziwą przyjemnością wraca się do pracy.&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br>Aby mogło dojść do rodzinnego spotkania, jego uczestnicy muszą się zjechać z odległych krańców tego wielkiego kraju. Chińskie reformy rynkowe wiążą się z ogromną migracją ludności. Miliony ludzi z prowincji przeprowadziły się na stałe lub tymczasowo do większych miast. Gdy przychodzą święta, tradycja nakazuje im wrócić do rodzinnego domu. Dochodzi do największej sezonowej wędrówki.<br>W tym roku z racji świąt Chińczycy odbędą 1,9 mld przejazdów różnymi środkami komunikacji. Oznacza to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego