Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1920
świat: puszyć się i tarzać w prochu...
Nagła pustka we łbie nie pozwala mu mówić dalej
Nic więcej nie powiem, bo mi się nagle pusto we łbie zrobiło, jak w stodole, jak w gumnie.
I CZELADNIK
Tak - nie bardzoście się wysilili na ten spicz przez s, p, i "cze". Ja wicie, Jędrek, znam Kretschmera z wykładów tej tam intelektualnej lafiryndy Zahorskiej w naszej Wolnej Wszechnicy Robotniczej. Oj, wolna ona, wolna - raczej rozwolniona jest ta nasza Wszechnica. Sami się częstują twardą wiedzą, a na nas to tę biegunkę umysłową puszczają, aby nas jeszcze gorzej zatumanić, niż to chciały wszelakie religianty na usługach
świat: puszyć się i tarzać w prochu...<br> Nagła pustka we łbie nie pozwala mu mówić dalej<br>Nic więcej nie powiem, bo mi się nagle pusto we łbie zrobiło, jak w stodole, jak w gumnie.<br> I CZELADNIK<br>Tak - nie bardzoście się wysilili na ten spicz przez s, p, i "cze". Ja wicie, Jędrek, znam Kretschmera z wykładów tej tam intelektualnej lafiryndy Zahorskiej w naszej Wolnej Wszechnicy Robotniczej. Oj, wolna ona, wolna - raczej rozwolniona jest ta nasza Wszechnica. Sami się częstują twardą wiedzą, a na nas to tę biegunkę umysłową puszczają, aby nas jeszcze gorzej zatumanić, niż to chciały wszelakie religianty na usługach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego