nie zapytał, z czyjego upoważnienia odbiera papiery i fotografie, po prostu idzie mu na rękę. Może się nawet naraża.<br>- Czy pan też czytał te listy?<br>- Siedzę, czekam godzinami, nudzę się... Czytałem. Niech pan zerknie na te zaznaczone. Przesyłka czekała na kurierów. W porę pan wycofuje.<br>Istvan rozchylił kartkę. Na górze widniał napis AFP, pisał Nagar.<br><br> Drogi.<br>Doszła mnie wiadomość, że pożegnałeś ambasadę. Podobno się żenisz, mimo doświadczeń z pierwszą. Masz jechać do Melbourne? Będzie mi Ciebie brakowało, wiesz jak Cię lubię. Jeżeli mógłbym Ci w czymś pomóc, pamiętaj, możesz liczyć na mnie. Nie wracasz do Węgier, zdrowy rozsądek zwyciężył, pochwalam decyzję