tak świetnych w jego dramatach obrazów metamorfoz rzeczy, osób i świata.<br>Oczywiście, we wszelkich romantycznych dramatach, nie tylko Słowackiego, światło odgrywa ważną rolę. Nocna pora, gdy nic (lub prawie nic) na scenie nie widać wokół bohatera, sprzyjała eksponowaniu jego samotności, a zmiany pór dnia i nocy pozwalały łatwo różnicować sceny widowiska. Zazwyczaj były to jednak zapisy u początku sceny w didaskaliach, po prostu noc, czy świt, czy zmierzch, i potem na tym tle ewentualne świetlne "efekty" sceniczne. Zapis o charakterze światła, stałym lub zmieniającym się w trakcie sceny, tworzy w dramacie romantycznym tło. Od Manfreda po Irydiona.<br>U Słowackiego to coś