Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1920
ogólne.
LUCYNA
Jego idee! Bzdura, w którą nikt rozsądny nie wierzy, bzdura wymyślona przez alfonsa!
Leon rzuca się na nią i chce wyrzucić. Ale we drzwiach (wchodzą bez dzwonka) spotyka się z Zofią, ubraną w czarną balową tualetę. Twarz Zofii jest kolorowa, ale nienormalnie - robi wrażenie bardzo umalowanej, nawet z widowni. Za nią dwóch panów w tonach czarnych i białych (twarze y compris), we frakach, rozpiętych futrach fokowych i cylindrach

ZOFIA
nienormalnie podniecona do ostatecznych granic
A to ta klępa, u której jesteś na utrzymaniu, przyszła do nas? Dobrze się składa. Ja zażyłam dziś pierwszy raz kokainy. Wszystkie prostytutki to robią
ogólne.<br> LUCYNA<br>Jego idee! Bzdura, w którą nikt rozsądny nie wierzy, bzdura wymyślona przez alfonsa!<br> Leon rzuca się na nią i chce wyrzucić. Ale we drzwiach (wchodzą bez dzwonka) spotyka się z Zofią, ubraną w czarną balową tualetę. Twarz Zofii jest kolorowa, ale nienormalnie - robi wrażenie bardzo umalowanej, nawet z widowni. Za nią dwóch panów w tonach czarnych i białych (twarze y compris), we frakach, rozpiętych futrach fokowych i cylindrach<br>&lt;page nr=219&gt;<br> ZOFIA<br> nienormalnie podniecona do ostatecznych granic<br>A to ta klępa, u której jesteś na utrzymaniu, przyszła do nas? Dobrze się składa. Ja zażyłam dziś pierwszy raz kokainy. Wszystkie prostytutki to robią
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego