Typ tekstu: Książka
Autor: Konwicki Tadeusz
Tytuł: Dziura w niebie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1959
To zagrajmy w pikiera - zaproponował Lońka. - Jak Boga kocham, zagrajmy.
- Dzisiaj sobota, dziewczyny kąpią się w rzece - powiedział Bocian. - Lepiej chodźmy podglądać. Polek wstał, zaczął się otrzepywać z gliny.
- Pójdziemy pokikować? - spytał go Kajaki.
- Nie.
- No chodź, bo następny raz będą się kąpać za tydzień.
- Nie.
- Może pójdę gdzie na wieczorynkę - rzekł więc niedbale Kajaki. - Dmuchnij z tyłu na włosy. Polek spełnił prośbę przyjaciela. Cieniutka czupryna Kajakiego nastroszyła się w misterny pawi ogon. Polek został sam. Leniwie powlókł się w stronę przejazdu. Siedziała tu nad rowem przygnębiona Pacia. Spostrzegłszy Krywkę odwróciła się energicznie, nawet zbyt energicznie, tyłem do chłopca. Polek przeszedł
To zagrajmy w pikiera - zaproponował Lońka. - Jak Boga kocham, zagrajmy.<br>- Dzisiaj sobota, dziewczyny kąpią się w rzece - powiedział Bocian. - Lepiej chodźmy podglądać. Polek wstał, zaczął się otrzepywać z gliny.<br>- Pójdziemy pokikować? - spytał go Kajaki.<br>- Nie.<br>- No chodź, bo następny raz będą się kąpać za tydzień.<br>- Nie.<br>- Może pójdę gdzie na wieczorynkę - rzekł więc niedbale Kajaki. - Dmuchnij z tyłu na włosy. Polek spełnił prośbę przyjaciela. Cieniutka czupryna Kajakiego nastroszyła się w misterny pawi ogon. Polek został sam. Leniwie powlókł się w stronę przejazdu. Siedziała tu nad rowem przygnębiona Pacia. Spostrzegłszy Krywkę odwróciła się energicznie, nawet zbyt energicznie, tyłem do chłopca. Polek przeszedł
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego