Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Wszystko czerwone
Rok wydania: 2001
Rok powstania: 1974
niepotrzebnie ją obudziłaś.
- Po diabła w takim razie przesiedziałyśmy całą noc? - spytała Zosia z rozgoryczeniem. - Ja idę spać, a ty, jak chcesz, dzwoń do tego policjanta. Niech mu nie będzie za dobrze.
Przed dwunastą zdążyłam na pocztę i wysłałam pośpiesznie i nieco chaotycznie napisany list. Pan Muldgaard przyjechał około pierwszej, wielce zainteresowany. Dostał do ręki list od Edka, dostał fotografię Alicji z Anitą i psem, dostał filmy, obejrzał to wszystko i pogrążył się w rozmyślaniach.
- Ja powiem dużo - oświadczył wreszcie po dość długim czasie. - Nie moja to afera.
Zamilkł i przyglądał nam się wzrokiem pełnym zadumy.
- To rzeczywiście dużo... - mruknęła Zosia
niepotrzebnie ją obudziłaś.<br>- Po diabła w takim razie przesiedziałyśmy całą noc? - spytała Zosia z rozgoryczeniem. - Ja idę spać, a ty, jak chcesz, dzwoń do tego policjanta. Niech mu nie będzie za dobrze.<br>Przed dwunastą zdążyłam na pocztę i wysłałam pośpiesznie i nieco chaotycznie napisany list. Pan Muldgaard przyjechał około pierwszej, wielce zainteresowany. Dostał do ręki list od Edka, dostał fotografię Alicji z Anitą i psem, dostał filmy, obejrzał to wszystko i pogrążył się w rozmyślaniach.<br>- Ja powiem dużo - oświadczył wreszcie po dość długim czasie. - Nie moja to afera.<br>Zamilkł i przyglądał nam się wzrokiem pełnym zadumy.<br>- To rzeczywiście dużo... - mruknęła Zosia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego