Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Maciej
Tytuł: Atlantyda, wyspa ognia
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1967
Awaru rozłożył
ramiona, a na jego twarzy pojawił się szeroki uśmiech.

- Shanti - powiedział. - Nie
sądziłem, że cię spotkam!

- Pushi! - poznał Awaru. Ten sam, którego gwałtownie
poszukiwał Wanyangeri, aby dowiedzieć się o drogę
do Tees. Działo się to przed niewieloma dniami, ale Awaru
wydało się, że od tej chwili upłynęło nieskończenie
wiele czasu.

- Chodź! - rzekł Pushi. - Musimy porozmawiać.
Nie spieszysz się chyba nigdzie?

- Trochę... - powiedział Awaru.

Ale Pushi pociągnął go za sobą na szeroką drogę,
gdzie zaczęli spacerować po metalowych płytach, które
lekko uginały się pod ich ciężarem. Z pustej przestrzeni
pod spodem wydobywał się stłumiony łoskot, od którego
drżały płyty. Z
Awaru rozłożył <br>ramiona, a na jego twarzy pojawił się szeroki uśmiech.<br><br> - Shanti - powiedział. - Nie <br>sądziłem, że cię spotkam!<br><br>- Pushi! - poznał Awaru. Ten sam, którego gwałtownie <br>poszukiwał Wanyangeri, aby dowiedzieć się o drogę <br>do Tees. Działo się to przed niewieloma dniami, ale Awaru <br>wydało się, że od tej chwili upłynęło nieskończenie <br>wiele czasu.<br><br>- Chodź! - rzekł Pushi. - Musimy porozmawiać. <br>Nie spieszysz się chyba nigdzie?<br><br>- Trochę... - powiedział Awaru.<br><br>Ale Pushi pociągnął go za sobą na szeroką drogę, <br>gdzie zaczęli spacerować po metalowych płytach, które <br>lekko uginały się pod ich ciężarem. Z pustej przestrzeni <br>pod spodem wydobywał się stłumiony łoskot, od którego <br>drżały płyty. Z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego