wręcz specyficzną rezygnację z egzekwowania zasad społecznej równości wobec prawa. Przejawia się to szczególnie wyraźnie w sytuacjach, kiedy ochroniarze znanych osób wymuszają na otoczeniu pewne zachowania; nikt tego nie kwestionuje, chociaż "pozaurzędowi ważni" nie mają do tego żadnych podstaw.<br>Równość jest zapisana w ustawie zasadniczej, ale nie w wewnętrznych przepisach wielu instytucji, które stosują nie tylko kryterium statusu majątkowego, ale dokonują "indywidualnego wskazania" ludzi lepszych, większego zaufania albo po prostu obrotniejszych, lepiej ustawionych. Rezygnując przy takim pasowaniu z kryterium finansowego, instytucje te wprowadzają arbitralną ocenę, opartą na niezbyt czytelnych zasadach. Paweł Śpiewak, socjolog, uważa, że dopóki nierówności nie stają się pewną