bez nauki.<br>- Coś tam podobno jest... Ale większość cywilów pracuje na plantacjach bawełny. Wyjątkowo ciężka robota.<br>- Niech będzie bawełna, byle wśród swoich. Zabieraj nas pan wszystkich, panie poruczniku, i kwita.<br>- A co z pani synem?<br>- Wyjechał zimą do Buzułuku do wojska i zdążyli już go wysłać do Anglii, sama nie wiem, po co.<br>- O, proszę. To może być argument, że pani ma syna w polskim wojsku. Na tę przepustkę mógłbym zabrać tylko panią. Miałem w "Europejskiej" kredyt, którego prędko się nie zapomina, pani Ziuto.<br>- Sama nie pojadę. Panie poruczniku, myśmy od samego Grodna... od chwili, kiedy nas wpakowano do towarowych wagonów, byli zawsze