Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Maciej
Tytuł: Atlantyda, wyspa ognia
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1967
w falę
i zanurkował. Straszliwe uderzenie przeszło nad nim jak
podmorski huragan, zakręcił nim wir i na pół ogłuszonego
wyrzucił na powierzchnię.

Po chybionym ataku ryba zatoczyła koło i odszukawszy zdobycz,
rzuciła się ku niej z nieubłaganą siłą.
Szła teraz po samej powierzchni, z połową grzbietu wystającą
ponad wodę, pośród wieńca piany i eksplodujących
światełek. Nadeszła z ukosa i nie zmniejszając
szybkości przewaliła się na bok, aby zadać cios uzębioną
paszczą.

"Teraz!" - powiedział sobie Awaru, ale nim zdołał
zanurkować, otrzymał ogłuszające uderzenie w głowę
i w kark. Krzyknął i ze straszliwym wstrząsem zatrzymał
się na miejscu.

"Ma mnie!" - błysnęła mu myśl
w falę <br>i zanurkował. Straszliwe uderzenie przeszło nad nim jak <br>podmorski huragan, zakręcił nim wir i na pół ogłuszonego <br>wyrzucił na powierzchnię.<br><br>Po chybionym ataku ryba zatoczyła koło i odszukawszy zdobycz, <br>rzuciła się ku niej z nieubłaganą siłą. <br>Szła teraz po samej powierzchni, z połową grzbietu wystającą <br>ponad wodę, pośród wieńca piany i eksplodujących <br>światełek. Nadeszła z ukosa i nie zmniejszając <br>szybkości przewaliła się na bok, aby zadać cios uzębioną <br>paszczą.<br><br>"Teraz!" - powiedział sobie Awaru, ale nim zdołał <br>zanurkować, otrzymał ogłuszające uderzenie w głowę <br>i w kark. Krzyknął i ze straszliwym wstrząsem zatrzymał <br>się na miejscu.<br><br>"Ma mnie!" - błysnęła mu myśl
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego