Pogrążyło to w chaosie całą włoską sieć kolejową na czas weekendu. Kolejowy paraliż szybko rozszerzał się na północ, docierając aż do &lt;name type="place"&gt;Bolonii&lt;/&gt;.<br>Wysypisko śmieci &lt;name type="place"&gt;Parapoti&lt;/&gt; w dolinie &lt;name type="place"&gt;Valle Piana&lt;/&gt; zostało zamknięte dwa lata temu, kiedy ujawniono, że wywożono na nie substancje toksyczne. Zakaz został jednak cofnięty i spychacze zaczęły usuwać wierzchnią warstwę gliny.<br>Protest cieszy się szerokim poparciem ludności. Na znak poparcia miejscowy proboszcz kazał nawet bić w dzwony. W niedzielę rano przewodnicząca komitetu protestacyjnego &lt;name type="person"&gt;Rosetta Sproviero&lt;/&gt; zaproponowała czasowe odblokowanie torów, aby przepuścić niektóre pociągi do &lt;name type="place"&gt;Kalabrii&lt;/&gt; i na &lt;name type="place"&gt;Sycylię&lt;/&gt;. Większość uczestników protestu podjęła jednak decyzję o jego kontynuowaniu. W poniedziałek