Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: W kraju niewiernych
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2000
narzecza.
- To jak umarł?
- Nie umarł.
- No tak. Wstąpił do nieba.
- Nieee.
- Znaczy: nadal znajduje się na Ziemi?
- Jasne.
Celiński przekrzywił głowę.
- Ty... wierzysz... w tego Boga?
Ohlen zdziwił się przeraźliwie; wszystkie emocje, nawet najdrobniejsze, widoczne były na jego twarzy niczym na ekranie. Teraz zdumienie wręcz eksplodowało z niego.
- Czy wierzę? On jest.
7.
Ohlen zaprosił ich do swego domu, położonego w pobliskiej dolince porośniętej rzadkim, parkowym w swym porządku lasem. Płynęło tam kilka potoków, lśnił staw.
Owa droga, której nawierzchni nie mógł się Praduiga nadziwić, prowadziła właśnie do domu rudowłosego. Wiła się między drzewami zupełnie chaotycznie, na przypadek zakrawało, iż
narzecza.<br>- To jak umarł?<br>- Nie umarł.<br>- No tak. Wstąpił do nieba.<br>- Nieee.<br>- Znaczy: nadal znajduje się na Ziemi?<br>- Jasne.<br>Celiński przekrzywił głowę.<br>- Ty... wierzysz... w tego Boga?<br>Ohlen zdziwił się przeraźliwie; wszystkie emocje, nawet najdrobniejsze, widoczne były na jego twarzy niczym na ekranie. Teraz zdumienie wręcz eksplodowało z niego.<br>- Czy wierzę? On jest.<br>7.<br>Ohlen zaprosił ich do swego domu, położonego w pobliskiej dolince porośniętej rzadkim, parkowym w swym porządku lasem. Płynęło tam kilka potoków, lśnił staw.<br>Owa droga, której nawierzchni nie mógł się Praduiga nadziwić, prowadziła właśnie do domu rudowłosego. Wiła się między drzewami zupełnie chaotycznie, na przypadek zakrawało, iż
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego