Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 6
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
było jeszcze gorsze: motorówka była mała, brzydka i powolna. Na szczęście fajtłapowaty Jureczek tak nieumiejętnie nią kierował, że przy całkiem niezłej prędkości wywróciła się wśród dramatycznych fontann. Oboje wpadli do wody, przerażeni aż miło, tym bardziej że Julia nie pływa najlepiej. Mało nie poumierali ze strachu, ale jakoś Jureczek doholował wierzgającą Julię do brzegu.
- Gdy wracaliśmy do domu, chichotałam jak uczennica. Wszystkie moje pretensje pod adresem Jureczka po prostu zniknęły - wspomina Julia. -Nagle czułam, że u jego boku przeżywam najpiękniejsze i najbardziej emocjonujące chwile mojego życia...
No cóż, dość pretensjonalne, ale daje do myślenia, prawda? Wypada tylko dokończyć wątek łódki - Julia
było jeszcze gorsze: motorówka była mała, brzydka i powolna. Na szczęście fajtłapowaty Jureczek tak nieumiejętnie nią kierował, że przy całkiem niezłej prędkości wywróciła się wśród dramatycznych fontann. Oboje wpadli do wody, przerażeni aż miło, tym bardziej że Julia nie pływa najlepiej. Mało nie poumierali ze strachu, ale jakoś Jureczek doholował wierzgającą Julię do brzegu.<br>- Gdy wracaliśmy do domu, chichotałam jak uczennica. Wszystkie moje pretensje pod adresem Jureczka po prostu &lt;orig&gt;zniknęły&lt;/&gt; - wspomina Julia. -Nagle czułam, że u jego boku przeżywam najpiękniejsze i najbardziej emocjonujące chwile mojego życia...<br>No cóż, dość pretensjonalne, ale daje do myślenia, prawda? Wypada tylko dokończyć wątek łódki - Julia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego