Rozumiem, pytanie brzmi: jakie są to cechy? A takie, odpowiadam, jakie pojawiają się najpierw w ocenie organoleptycznej: a) kolor wina jest rubinowo czerwony, na starość mieni się jeszcze dodatkowo złotem pomarańczy; b) w zapachu utrzymuje szlachetną elegancję; c) jest zdecydowanie wytrawne, okazuje jednak charakterystyczną miękkość, którą można by określić kobiecym wigorem. Mistrz Veronelli, uchodząc przed schematem, nazywa tę cechę viperina, to znaczy żmijowa, ale w rodzaju męskim brzmi to jak żmijowiec, co, jako określenie botaniczne, może być bliższe prawdy. Na wszelki wypadek głośny enolog woła w zachwycie: "A wszystko to na solidnej, zdrowej kanwie, arystokratyczne, rasowe!". Na takiej kanwie wyrasta wino